DAWNE ZARAZY I ICH ŚWIADKOWIE

Figura w Łąkcie Górnej. Figura w Łąkcie Górnej.

        Choroby zakaźne stały się ważnym czynnikiem kształtującym historię" - stwierdził niedawno Jared Diamond, amerykański fizjolog i ekolog. Na przestrzeni wieków ludność walczyła z różnego rodzaju epidemiami. Dżuma, cholera, gruźlica i ospa dziesiątkowały ją w starożytności i średniowieczu. W XII stuleciu szalała ospa, w XIII - trąd, w XIV - dżuma, w XV - syfilis, w XVI - czerwonka (dyzenteria), w XVII - gruźlica, a w XVIII - tyfus (Salmonella typhi). Wiek XIX upłynął pod znakiem epidemii cholery, która pochłonęła 40 mln ofiar. W wielkiej epidemii grypy w 1919 r. życie straciło 20 - 25 mln ludzi. Wszystkie poprzednie epidemie przyćmiło AIDS - 100 mln zarażonych na początku XXI wieku. 
      Takie choroby zakaźne, jak dżuma, tyfus, płonica, błonica, ospa, cholera nawiedzały nasz kraj bardzo często. Na przestrzeni wieków nie rozróżniano poszczególnych chorób, nazywano je zarazą, morem, morowym powietrzem. Zatrważająca ilość epidemii nękała naszych przodków. Z danych historycznych wynika, że w XII wieku było ich 12, w XIV - 13, w XV - 18, a w XVI aż 20.
    Zrozumiałe jest, że epidemie dżumy i cholery występowały częściej w dużych skupiskach ludzkich, to jest w dużych miastach, niż w wioskach i małych miasteczkach. Istnieją zapisy w księgach metrykalnych, pochodzące z I poł. XIX w., świadczące o tym, że w wielu miejscowościach, nawet na wielu wsiach, byli wyznaczeni "dozorcy zdrowia". Do ich obowiązków należało zawiadamianie wójtów o wypadkach zachorowań - czyli o ewentualnej epidemii, a to w celu wydania zakazu kontaktowania się z "podejrzanymi" o zarazę.
      Wspomniane wyżej epidemie dotarły z pewnością także do Galicji, a więc również w okolice Żegociny. W miejscowych źródłach pisanych nie znajdujemy jednak dowodów na potwierdzenie tego faktu. Istnieją natomiast przekazywane z pokolenia na pokolenie przekazy ustne. Kolejne dowody to przydrożne krzyże i figury, w tym przede wszystkim Figura Chrystusa w Łąkcie Górnej, postawiona - jak informuje inskrypcja - "Kosztem Dworu i Gminy Łąkty górnej w roku 1875". Drugi napis informuje, że figurę wzniesiono "Na pamiątkę zachowania od cholery tej wsi w r. 1873".

Krzyż w Łąkcie Górnej. Krzyż w Łąkcie Górnej.

    W Łąkcie Górnej jest jeszcze jeden niemy świadek zarazy, być może z 1831 lub 1847 roku. W tzw. "Granicach" tj. na pograniczu Łąkty Górnej i Muchówki, po prawej stronie drogi E-965, w miejscu, gdzie droga kilkakrotnie ostro zakręca, znajduje się "choleryczny krzyż", upamiętniający w świadomości ludzkiej tragedię sprzed ponad półtora wieku.

Choleryczny krzyż na Widomej.

 Kapliczka "Pod Lipami" w Rozdzielu.

Choleryczny krzyż na Widomej.

Kapliczka "Pod Lipami" w Rozdzielu.

     Podobny krzyż znajduje się w Rozdzielu, na przełęczy Widoma. Postawiono go przy rozstaju dróg, w miejscu, w którym według tradycji ustnej grzebano ofiary zarazy. Brak bliższej informacji na temat daty tych wydarzeń. Czesław Blajda w pracy monograficznej o Rozdzielu, napisanej w roku 1935 podaje także taką informację, że cmentarz choleryczny był w miejscu, gdzie dziś znajduje się Kapliczka "Pod Lipami". Pisze tak: "Figura Matki Boskiej "u lip" jest słynna na całą wieś. Dawniej na miejscu, gdzie dzisiaj jest figura był cmentarz cholerny. Z wdzięczności Bogu i Matce Boskiej za skończenie choroby pan ze dworu wystawił figurę". Informacja ta jest trochę sprzeczna o inną wersją genezy rozdzielskiej figury, w której podaje się, że właściciel dworu wystawił figurę jako wotum za uratowanie od rabacji chłopskiej w roku 1846.

Figura Matki Bożej Różańcowej przy cholerycznym cmentarzu w Żegocinie. Posąg Matki Boskiej Niepokalanej przy drodze wojewódzkiej.
Figura Matki Bożej Różańcowej przy cholerycznym cmentarzu w Żegocinie. Posąg Matki Boskiej Niepokalanej przy drodze wojewódzkiej.

     Świadków dawnej zarazy ma też Żegocina. Są tutaj przynajmniej dwa miejsca, w których znajdują się przydrożne figury, którym towarzyszy ustna tradycja informująca o tym, że w ich pobliżu w XIX wieku były zlokalizowane cmentarze choleryczne. Pisał o tym wspominany już wcześniej Czesław Blajda. Cytaty pochodzą z jego książki pt. "Żegocina dawna i współczesna". Na stronie 49 możemy przeczytać takie słowa: "W miejscu dawnego cmentarza cholerycznego stoi kamienny posąg Matki Boskiej Różańcowej na wysokiej kolumnie". W tym przypadku mowa o kolumnie znajdującej sie po prawej stronie drogi, prowadzącej od cmentarza parafialnego w stronę Nowej Wsi i Bełdna. Kiedys Figura ta znajdowała się po drugiej stronie drogi, a więc w miejscu, gdzie najprawdopodobniej był choleryczny cmentarz.
    Drugi cytat z tej samej książki informuje: "Przy szosie, na miejscu dawnej figury z 1888 roku, wybudowanej po epidemii cholery w Żegocinie, stoi posąg Matki Boskiej Niepokalanej wykonany w 1933 roku , dłuta artysty rzeźbiarza Kazimierza Juszczyka". Szosą autor nazywa obecną drogę wojewódzką E-965, prowadzącą przez centrum Żegociny.

  
Cmentarz choleryczny w Bytomsku. Cmentarz choleryczny w Bytomsku.
Miejsce dawnego cmentarza cholerycznego w Bytomsku. Mieszkańcy nazywają ten lasek "Buce" (od buków)

    Z opowieścią o cmentarzu cholerycznym spotkać się można także w Bytomsku. Pani Albina Waligóra od swojego taty Bronisława Kowalskiego i Michała Rozuma słyszała od nich opowieść o tym, że w latach choroby wołami ich dziadkowie wozili zmarłych na ten cmentarz. - Ponieważ ludzie umierali masowo, kopano mogiły zbiorowe. Złożonych do takiego grobu posypywano wapnem, żeby ta zaraza więcej się nie roznosiła. zdarzyła się taka historia, że kilka osób wieźli wołami od gościńca w stronę cmentarza. Droga była bardzo kamienista i wyboista. Trząsł się cały wóz. Wtedy jeden z przewożonych zaczął się podnosić. Więc go zdjęli i pozostawili przy drodze. Od tego czasu nigdy już od razu nie wrzucali ludzi do dołka, tylko na pewien czas układali ich przy grobie, a dopiero potem zasypywali w mogile. Ten przysiółek, gdzie był ten cmentarz nazywa się Koniówka i znajduje się po lewej stronie drogi (dziś asfaltowej) w stronę przysiółka "Do Młyna", a dalej w stronę Łąkty. Jest przysiółek z Bytomsku nazywany "Pustka". To dlatego, że w tym miejscu ponoć zmarli wtedy wszyscy mieszkańcy. Przez wiele lat na tym cholerycznym cmentarzu stał drewniany krzyż. Ale w latach sześćdziesiątych zawalił się i zbutwiał. Nie ma po nim śladu - opowiada pani Albina.
    Miejsce tego cmentarza jest dziś zarośnięte krzakami, a w świadomości młodszego pokolenia mieszkańców Bytomska nie ma wiedzy na ten temat. Dlatego starsi mieszkańcy wsi pragną, by na skraju tego lasku (teren jest własnością Gminy Żegocina) z powrotem stanął krzyż. Chcą w ten sposób uczcić zmarłych swoich przodków. Liczą na pomoc gminy w tej sprawie.
   Tyle informacji udało mi się zebrać. Nie są to do końca zweryfikowane wiadomości i z pewnością nie wszystkie miejsca pochówków ofiar dawnych epidemii, których tylko w XIX wieku było kilka. Z zapisków historycznych, pochodzących z różnych miejscowości w Polsce wynika, że cholera nawiedziła nasze ziemie w XIX wieku kilkakrotnie,  za każdym razem uśmiercając setki istnień ludzkich. Kroniki niedalekiej Dobrej podają, że cholera nawiedziła te miejscowości w latach: 1813, 1814, 1831, 1837. Spośród wszystkich, najbardziej upamiętniła się w tradycji ludu cholera z 1873 i 1894 r. Po niej pozostało najwięcej cmentarzy i krzyży.
     Ostatnią dużą epidemią, która pozostała w świadomości tutejszych mieszkańców była "hiszpanka", jak nazywano groźną odmianę podtypu H1N1 wirusa A grypy. 

  Ciekawe informacje na temat dawnych epidemii zapisano w serwisie wwwopocznianie.pl. Oto cytat: "W czasie wielkiego zagrożenia ludzie obserwowali zachowanie się ptactwa dzikiego, a zwłaszcza wróbli. Jeżeli masowo ptactwo to opuszczało daną okolicę, wierzyli, że "nadciąga zaraza". W czasie grasującej cholery szukali ratunku w Bogu i św. Rozalii. Urządzali z pochodniami błagalne procesje do krzyży, przy których żarliwie się modlili i śpiewali nabożne pieśni. Poza tym żyli w izolacji, stosowali okadzanie jałowcem i wypijali bardzo dużo trunków. Uciekali się też do zabobonów. Do dziś opowiadają jak to mieszkańcy Gowarczowa próbowali w 1894 r. odwrócić klęskę pomoru od swego miasteczka. W tym celu zakopali na krzyżowych drogach stawidło młyńskie oraz głowę trupa żydowskiego. W czasie epidemii cholery zamykano lokale użytku publicznego, a tam, gdzie byli chorzy, drzwi domów oznaczano krzyżem za pomocą wapna. Jeżeli ktoś umarł na cholerę wywożono go specjalną drogą, przebiegającą z dala od osiedli ludzkich. Konie w zaprzęgu miały przy uprzęży odpowiednie dzwonki. Podczas epidemii życie ulegało zupełnemu sparaliżowaniu. W miastach wszelkie urzędy zawieszały swoją działalność, a na ten czas obejmował dyktatorską władzę "burmistrz powietrzny". To samo działo się na wsi. /.../ Jako lekarstwo otrzymywali wódkę i wino. Zresztą powszechnie wierzono, że kto w czasie choroby pije trunki ten będzie zdrowy. Chcąc zniszczyć zarazki gruntownie dezynfekowano szpitale. Używano do tego proch strzelniczy, siarkę lub palone wapno. Te środki stosowano również do posypywania nieboszczyków w trumnach i dołach mogilnych. W pobliżu prowizorycznych szpitali znajdowały się kostnice, gdzie składano zmarłych choleryków. Zwykle w niewielkiej odległości mieściły się też choleryczne cmentarze. Na cmentarzach parafialnych były wyznaczone specjalne "pola grzebalne" dla choleryków, które oznaczano szerokim pasem wapiennym. Dopiero po upływie 30 lat można je było używać do normalnego pochówku".

    Oprócz wspominanego już na początku AIDS świat (i Polacy także) boją się obecnie kolejnych epidemii": "choroby szalonych krów" i "ptasiej grypy". Pierwsza udokumentowana infekcja ptasią grypą u człowieka miała miejsce w 1997 w Hong Kongu - wirus H5N1 spowodował ciężką chorobę układu oddechowego u 18 osób, z czego 6 osób zmarło, przyczyną infekcji był bliski kontakt ludzi z chorym ptactwem. Wśród ludzi stwierdzono zakażenie szczepami wirusa: H5N1, H7N3, H7N7, H9N2. Najgroźniejszym dla człowieka szczepem wirusa jest H5N1.  Trzeba jednak wierzyć, że ogromny postęp medycyny i zdecydowany postęp w warunkach życia ludzi spowodują, że epidemia na tak ogromną skalę, jak w XIX, czy na początku XX wieku już nie będzie.

[wstecz]