TAKTYCZNO - BOJOWE ĆWICZENIA STRAŻAKÓW "ŁĄKTA 2006"

CZĘŚĆ III - PODSUMOWANIE

    Strażackie ćwiczenia w dniu 18.X.2006 r. Strażackie ćwiczenia w dniu 18.X.2006 r.

  Po powrocie do Łąkty strażacy mogli nareszcie zjeść grochówkę i napić się herbaty. Wkrótce potem dowódca ćwiczenia kpt. Maciej Wolak zebrał przed łąkiecką remizą pododdziały na zbiórce i zameldował ich gotowość do zakończenia ćwiczeń.

  Strażackie ćwiczenia w dniu 18.X.2006 r.  Strażackie ćwiczenia w dniu 18.X.2006 r.

    Powiatowy Komendant PSP w Bochni mł. bryg. Krzysztof Kokoszka poprosił o zabranie głosu obserwatorów ćwiczeń. Bryg. Jan Król z PSP w Krakowie stwierdził, że uważnie obserwował działania strażaków. - To były dobre ćwiczenia. Jestem przekonany, że będziecie nadal współpracować - powiedział. Wybitny specjalista w dziedzinie gaszenia pożarów i uczestnik wielu akcji ratowniczych tego typu w kraju i za granicą bryg. Jan Ziobro zwrócił uwagę na bezpieczeństwo samych strażaków. - Żeby przeżyć taką katastrofę i akcję, musi strażak być odpowiednio wyposażony i musi słuchać rozkazów przełożonych, a ktoś za ten rozkaz bierze odpowiedzialność. Musimy nieść pomoc tym, którzy jej potrzebują. Dziś ćwiczyliśmy dostarczanie wody na dalsze odległości. Jeśli trzeba będzie ćwiczyć układanie worków z piaskiem, będziemy to robić. Było polecenie Komendanta - jest wykonane. Wy jesteście ochotnikami - dziękuję, bo poświęciliście na ćwiczenie kilka godzin czasu. My nie chcieliśmy wyrwać was z pracy, czy od rodzin, chcemy się doskonalić, bo taka jest konieczność - powiedział i podziękował za sprawne działanie, choć ocenił, że zdarzyły się też pewne niedociągnięcia. Za zorganizowanie ćwiczeń w imieniu starosty bocheńskiego Ludwika Węgrzyna podziękował Naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich i Zapobiegania Zagrożeniom Jan Zajd.
   Ostatnim przemawiającym był mł. bryg. Krzysztof Kokoszka. - Serdecznie wam dziękuję za ten cały dzień (od 8 do 18 - łącznie z dojazdami). Jesteśmy zmęczeni. Dziękuję współpracownikom za przygotowanie scenariusza, zorganizowanie ćwiczeń. To działanie było  trudne i złożone. Zawsze dochodzą niespodzianki - tym razem zepsuł się samochód KP PSP. Szybko ściągnięto do ćwiczeń OSP Bogucice. Nasza służba jest tak zorganizowana, że można rozwiązać i taki problem. Myślę, że wszystkie założenia zostały wykonane. Sprawdziliśmy system, sprzęt. Woda była pompowana na odległość 1800 m i wysokość 100 metrów, więc należało podnieść jej ciśnienie o 10 atmosfer. Te ćwiczenia są sprawdzianem umiejętności, jakości sprzętu, ale także okazją do wymiany poglądów, rozmowy, oglądnięcia straży na terenie powiatu, stanu przygotowania, wyposażenia jednostek, także w jakim są wieku. Dziękuję zwłaszcza tym, którzy mają już trochę wieku i za angażowanie młodych, za uczenie ich obowiązków i tak powinno być. Z tych działań wyciągniemy wnioski, a o naszych spostrzeżeniach was poinformujemy. Jeszcze przez lata będziemy z tych ćwiczeń korzystać. Kiedyś może zrobimy wielkie ćwiczenia, z prawdziwym ogniem i wszystkimi służbami. Chcemy być sprzętowo i pod względem ochrony osobistej odpowiednio zabezpieczeni. Największą wartością jesteście wy - strażacy ratownicy - powiedział komendant, dziękując również Policji za współpracę.
    Wkrótce padła komenda "W miejscu - rozejść się" i utrudzeni strażacy mogli wsiąść do samochodów i powrócić do macierzystych miejscowości. Oby następne wyjazdy były również tylko na ćwiczenia !

[wstecz]