WSPANIAŁE GESTY SOLIDARNOŚCI

   Solidarność - to wzajemne wspieranie się i współodpowiedzialność. Takim wspaniałym gestem solidarności, płynącym z serca, spontanicznie rozpoczętym przez sąsiadów jednej z rodzin dotkniętej niespodziewaną śmiercią młodego ojca pięciorga dzieci, wykazała się społeczność wsi Żegocina. Na rodzinną tragedię bardzo szybko zareagowała żegocińska rada sołecka, która wkrótce po pogrzebie, bo już 26 sierpnia 2005 roku,   zorganizowała specjalne, nadzwyczajne posiedzenie. Najważniejszym postanowieniem tego zebrania było zorganizowanie pieniężnej zbiórki celem udzielenia finansowej pomocy wdowie i dzieciom zmarłego młodego współmieszkańca. Pozostawił chorych rodziców, żonę, dzieci, ale także nieprzygotowany do zimy dom. Poproszono proboszcza parafii Żegocina ks. Leszka Dudziaka o ogłoszenie w kościele tej zbiórki.

   Kilka dni później wyruszyły w teren osoby poproszone przez radę sołecką o pomoc w przeprowadzeniu zbiórki. Nikt nie odmawiał pomocy. - Wszędzie przyjmowano nas z pełnym zrozumieniem i chęcią pomocy. Ludzie w pełni poparli inicjatywę i nie tylko dawali pieniądze, ale także oferowano dodatkową pomoc. Ktoś chce, jeśli tylko taka będzie potrzeba, przekazać dzieciom buty, ktoś inny proponuje młodą kozę, aby dzieci miały mleko. Jestem pełen uznania dla mieszkańców Żegociny - powiedział po zakończeniu akcji zbiórki Władysław Zatorski, który wspólnie z sąsiadem Franciszkiem Górką uzbierał na przysiółku Piechówka ponad tysiąc siedemset złotych. Takich grup zbierających pieniądze na pomoc dla dotkniętej nieszczęściem rodziny było jedenaście. Osierocona rodzinę otoczył opieką także Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, który natychmiast wypłacił jej zasiłek. Psychicznego wsparcia udzielili sąsiedzi i najbliżsi członkowie rodzin zmarłego Marka.

Zebranie prowadził sołtys Żegociny Bolesław Łękawa. Komisyjne liczenie zebranych pieniędzy.

    10 września 2005 roku odbyło się kolejne zebranie rady sołeckiej, poszerzone o osoby, które uczestniczyły w zbiórce pieniężnej. Zebranie prowadził sołtys Żegociny Bolesław Łękawa. Przybył Wójt Żegociny Jerzy Błoniarz, który z całego serca podziękował wszystkim za włączenie się w zbiórkę i organizację pomocy dla dotkniętej nieszczęściem rodziny. - Dziękuję Wam za poczucie wspólnoty, a zrozumienie i ofiarność mieszkańców wsi świadczą o tym, że takie poczucie istnieje i jest silne. Uważam, że cała akcja przygotowana przez radę sołecką jest bardzo dobrze zorganizowana. Szczególne słowa podziękowania należą się sołtysowi Łękawie, który zorganizował zbiórkę, a potem czuwał nad całością działań - powiedział podczas tego zebrania gospodarz gminy.  

   Pod nadzorem wszystkich obecnych, komisyjnie przeliczono zebrane pieniądze, sprawdzono z wpisami na listy, na których podpisywali się darczyńcy. Okazało się, że zebrano ponad 15 tys. zł. To duża kwota, która na pewno pozwoli wykonać najpilniejsze prace przy domu, zakupić niezbędne rzeczy, w tym na potrzeby osieroconych dzieci, z których jedno chodzi do szkoły, trójka do przedszkola, a najmłodsze pozostaje jeszcze w domu.

   Po dyskusji wybrano komitet, który na bieżąco i w konsultacji z wdową, będzie decydował o wydatkach. W skład tego komitetu wybrano: Józefa Marcisza, Bronisława Kuskę i Andrzeja Bilskiego. Już w najbliższych dniach zasmucona stratą najbliższej osoby rodzina powinna odczuć ciepło serc mieszkańców Żegociny.

Sekretarz Rady Sołeckiej Fr. Koszyk wszystko dokładnie zanotował. A. Bilski. B. Kuska, J. Marcisz - będą czuwać nad bieżącą realizacją pomocy.

    To tego tematu jeszcze powrócimy, bo jest tego wart. Szlachetne czyny, przykłady ludzkiej solidarności, ofiarności, bezinteresowności trzeba powiem pokazywać, zwłaszcza młodzieży. Dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy chcą coś dobrego zrobić dla innych. Opisany powyżej przykład nie jest jedynym. Nie tak dawno pisaliśmy w naszym serwisie o pożarze w jednym z żegocińskich mieszkań. Także w tym przypadku zadziałała ludzka solidarność i wsparcie ze strony samorządowych władz gminy. Od dłuższego już czasu piszemy także o pomocy finansowej - nie tylko mieszkańców gminy - przekazywanej na potrzeby leczenia chorego na zanik mięśni Piotra Wolaka. Taka pomoc wciąż napływa. Kiedyś pisaliśmy także o akcji pomocy zorganizowanej przez uczniów żegocińskich szkół dla chorych dzieci z terenu gminy (loteria fantowa). Samorząd uczniowski i rada rodziców Zespołu Szkół w Żegocinie co roku pomaga finansowo (stypendia) studentom I roku studiów - absolwentom żegocińskiego liceum. Wszystko to świadczy o tym, że poczucie więzi solidarności wciąż tutaj jest żywe.

[wstecz]