CZY W ŻEGOCINIE BĘDZIE SZLAK PAPIESKI ?

     Tytułowe pytanie pojawiło się już podczas uroczystych obchodów 25-lecia pontyfikatu Ojca Świętego Jana Pawła II. Teraz nadarzyła się okazja, aby do tego tematu powrócić. Z inicjatywy pani Beaty Łękawy, jeszcze przed zimowymi feriami (w dniu 27 stycznia 2005 r. ) przyjechała do Żegociny pani Urszula J. Własiuk - Prezes Zarządu Fundacji "Szlaki Papieskie", która działa od marca 2004 roku. Na zaproszenie dyrekcji szkoły pani Prezes przybyła na poranne spotkanie z uczniami, które odbyło się w szkolnej auli. Wygłosiła pogadankę na temat życia papieża oraz roli turystyki w życiu człowieka. Zaprezentowała także cele działania Fundacji "Szlaki Papieskie".

    - Spotkanie z panią Własiuk było bardzo miłe. Zainteresowało ją, czy nie można by wytyczyć przez gminę Żegocina takiego - papieskiego szlaku. Oprócz wytyczonych już szlaków w terenie, wytyczane sa szlaki powietrzne. Wg mnie właśnie taki powietrzny szlak można by udokumentować i wytyczyć przez gminę Żegocina, bo nad Żegociną , a dokładniej nad Żarnówką, papież przelatywał do Dukli. Są ludzie, którzy to widzieli i potrafią zaświadczyć. Zaproponowała nam, abyśmy napisali list do papieża z pozdrowieniami z tego właśnie spotkania. List został napisany i wkrótce po spotkaniu wysłany. Podpisali go wszyscy uczestnicy spotkania - uczniowie i nauczyciele, w sumie ponad 130 osób. - relacjonuje pani dyrektor mgr Danuta Pączek.

    Szlak papieski mógły prowadzić przez Żegocinę. Związki tej gminy z Karolem Wojtyłą są nie tylko przez jego przelot nad Żarnówką. Są ludzie, którzy twierdzą, że widzieli go kiedyś pijącego herbatę w GS-owskiej restauracji "Pod Patrią". Papieskie ślady są również w innych miejscowościach gminy. W drewnianym, zabytkowym kościele w Rozdzielu jest stary konfesjonał, podarowany przez parafię Trzciana. Wg oświadczenia ks. Władysława Rysia, który przez 26 lat był trzciańskim kanonikiem, w tym konfesjonale spowiadał kiedyś, jako młody wikariusz z parafii w Niegowici właśnie przyszły papież Jan Paweł II. Jego imię nosi od niedawna Zespół Szkół w Łąkcie Górnej; tam też znajduje się popiersie Papieża - Polaka. Także w auli im. Ks. prałata Antoniego Poręby w żegocińskim Zespole Szkół jest pamiątka - własnoręcznie podpisany przez papieża list z papieskim błogosławieństwem, napisany z okazji nadania szkole imienia Świętej Jadwigi Królowej, który przywiózł uczeń żegocińskiej szkoły Arkadiusz Pawełek.

    Papieski szlak w Żegocinie miałby więc swoje uzasadnienie. Mógły prowadzić od Łapanowa, przez Łąktę, Żegocinę, Rozdziele, Laskową, Pasierbiec do Limanowej, albo w innej jego odmianie od Łapanowa przez szczyt Kamionnej do Pasierbca i Limanowej. Czy taki szlak zostanie wytyczony, jeszcze nie wiadomo.

    Więcej o idei "Szlaków Papieskich" można dowiedzieć się z wywiadu, jaki pani Urszula Własiuk udzieliła Tygodnikowi Młodzieży Katolickiej - Droga. W numerze 26-27/2004 tego czasopisma czytamy m. in.

      Fundacja Szlaków Papieskich proponuje amatorom czynnego wypoczynku wędrówkę trasami, które przemierzał Jan Paweł II, jeszcze jako Karol Wojtyła, potem jako ksiądz, biskup, kardynał. Zachęcamy do wędrówki po Jego śladach i do modlitwy w Jego intencji - mówi Urszulą Własiuk, prezes Fundacji Szlaków Papieskich.
     W czasie I Pielgrzymki do Ojczyzny, w Nowym Targu, GOPR-owcy wręczyli Ojcu Świętemu klucze do "Papieskiej Bacówki", specjalnie zbudowanej dla Niego kaplicy na Turbaczu. Wzruszony i uradowany tym darem Papież, powiedział na pożegnanie: Pilnujcie mi tych szlaków. Słowa pozornie zwyczajne, ale jaki ładunek emocjonalny! Zapamiętane słowa wróciły, po latach "dojrzewania" w postaci książki: "Ja tam u was byłem... pilnujcie mi tych szlaków".
     W ciągu trzech miesięcy, w radosnej, pełnej zapału atmosferze, zostało oznaczonych, zgodnie z wiarygodną dokumentacją, przeszło 250 km szlaków papieskich na terenie Beskidu Wyspowego i Gorców. W górach, miastach i wsiach, przy drogach głównych i bocznych stanęło 200 błękitnych tablic (obecnie jest ich już więcej) i zasadzono 200 jaworów. W kilku miejscach olbrzymie głazy z wizerunkiem Ojca Świętego pełnią rolę kamieni milowych. Niewielki, kieszonkowy przewodnik zakupiły urzędy, został również wprowadzony do sprzedaży na terenach przez które przebiega Szlak Papieski. Zwieńczeniem tych nieprawdopodobnych działań był szałasowy ołtarz na Turbaczu - pomysł Anny i Tadeusza Kochańskich z Krakowa, zrealizowany dzięki hojności mieszkańców Podhala i Zakopanego.
    Postanowiliśmy założyć fundację. Prof. Gabriel Turowski ze "Środowiska" Ojca Świętego zaznajomiony z tematem, również widział konieczność zarejestrowania organizacji utworzonej w celu ochrony idei, zapobieżenia komercjalizacji (a tym samym spłycenia zagadnienia), utrzymania wiarygodności oznaczanych Szlaków Papieskich i gromadzenia dokumentacji. Przede wszystkim jednak widzieliśmy konieczność działań, zmierzających do przybliżania i propagowania nauczania Ojca Świętego, szczególnie wśród młodzieży oraz proponowania uprawiania turystyki połączonej z refleksją, modlitwą - jako najlepszego sposobu spędzania wolnego czasu.
     Wypoczywa się zaś w całej pełni (...), kiedy ów kontakt z przyrodą staje się kontaktem z Bogiem obecnym w przyrodzie i obecnym w duszy ludzkiej. Czy te parę zdań, wypowiedzianych przez młodego księdza karola Wojtyłę można by uznać za motyw przewodni Fundacji?
     Tak, ten cytat i wiele późniejszych wypowiedzi Ojca Świętego, a za szczególnie ważny uznałabym wpis do pamiętnika Marii Kiwerskiej: W górach chodź zawsze tak, aby nie gubić znaków - zdanie to można uznać za przestrogę: przestrzegaj zasad dekalogu, bo zginiesz w życiu, jak bez szlaku zginiesz w górach. On sam też wie najlepiej, jak wiele mógł pomóc niejednej zabłąkanej duszy, właśnie w czasie wędrówki, gdy kontakt jest bardziej bezpośredni niż przy konfesjonale. Dlatego w czasie wędrówek śladami Ojca Świętego młodzież powinna mieć opiekę duszpasterza - to wielka i odpowiedzialna rola dla katechetów i księży. Na Szlakach Papieskich nie można wędrować w celu wyłącznego zdobywania punktów GOT-u (jest to korzyść uboczna), ponieważ cytując ks. bp. Kazimierza Nycza: Ojciec Święty niczego w górach nie zaliczał, ani szczytów, ani grani - On w górach po prostu był, w górach rozmawiał z Bogiem. Wędrował bezinteresownie i uczy tej bezinteresowności również w życiu.
    Chcemy organizować turystyczne spotkania młodzieży połączone z rozważaniem Bożych prawd i nauczania Ojca Świętego. Ustaliliśmy, że w podkrakowskim Mnikowie u stóp Matki Bożej Skalskiej Nadziei Powstańców i Naszej będziemy otwierać co roku, Mszą św. w intencji Ojca Świętego Jana Pawła II i Nieszporami, sezon turystyczny na Szlakach Papieskich. Będzie to zawsze w niedzielę najbliższą dacie 27. kwietnia o godz. 15.  Zakończenie sezonu turystycznego niezmiennie będzie odbywało się na Turbaczu przy Szałasowym Ołtarzu w niedzielę najbliższą dacie 17. września - Mszą św. o godz. 12. w intencji Ojca Świętego połączonej z modlitwą Anioł Pański.

     Będziemy się starali dotrzeć do szkół z prelekcjami na temat turystyki w duchu ks. Karola Wojtyły - turystyki, która odsłania potęgę Stwórcy, ubogaca życie wewnętrzne, a tym samym uszczęśliwia. Fundacja włącza się też z pomocą i uczestnictwem w uroczystości mające na celu propagowanie tej idei, organizowane przez samorządy lokalne i parafie.

     Taka właśnie prelekcja odbyła się w Żegocinie. To niezwykle ciekawe, pouczające spotkanie, będzie miało prawdopodobnie ciąg dalszy. Podobne spotkanie promujące książkę "Ja tu u wasi byłem" oraz przybliżające ideę "Szlaków papieskich" odbyło się w tym samym dniu jeszcze w Zespole Szkół w Łąkcie Górnej.

Okładka przewodnika "Ja tam u was byłem".

    Urszula J. Własiuk - autorka wydanej w Krakowie, w 2003 roku książki - przewodnika pt. "Ja tam u was byłem ... - pilnujcie mi tych szlalków"   dedykuje wydawnictwo Jego Światobliwości Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II. We wstępie do tej książki - bogato ilustrowanej pięknymi fotografiami (także archiwalnymi) oraz mapkami szlaków  autorka napisała takie słowa: "Polskie góry, w spośób szczególny sa związane z Janem Pawłem II. Tu sie urodził, wychował, tu podążał ścieżkami pachnącymi macierzanką i skoszonym sianem. Tu pochylał głowę mijając przydrożne kapliczki i krzyże. Pod polskimi smrekami siadał w upalne dni na mokrym mchu i oglądał chylące się ku zachodowi słońce, rzucające ukośne, długie cienie na płowe łąki. Wie, jak każdy prawdziwy turysta, co znaczy sprężystość trawy na Turbaczu, zbyrkanie owiec i zapach dymu snującego się po pasterskim szałasie. /../ Sposobem, bardzo pomocnym w odkrywaniu prawdy o świecie i o sobie - jest turystyka - szczególnie turystyka refleksyjna. Na tle niezmienności gór, w czasie wędrówek po nich - niezniszczalnych, w kontakcie z nieujarzmioną przyrodą i kultura ludzi gór /.../ - powracamy do własnych korzeni. Powrót do tradycji pozwala na wyciszenie się, uporządkowanie relacjiz zagubionym współczesnym światem".

    Autorka podarowała jeden egzemplarz tej książki do bibioteki Zespołu Szkół w Żegocinie. Ale powinni ją przeczytać nie tylko uczniowie i nauczyciele. Refleksyjna, pięknie wydana książka prowadzi nie tylko na Papieskie Szlaki, ale także zmusza do wędrówki po własnym sercu i sumieniu. Gorąco polecamy !!

[wstecz]