ŻEGOCIŃSCY PSZCZELARZE I ICH PLANY

Zdzisław Janiczek (z lewej) w rozmowie z Józefem Dudzicem z Bełdna - właścicielem widocznej na zdjęciu pasieki.

      Człowiek znał produkty pszczele i korzystał z ich dobrodziejstwa od zarania swoich dziejów. Najstarsze malowidło skalne w Cuevas de la Avena w Walencji /namalowane ok. 20 tysięcy lat temu, a odkryte w 1919 roku/ przedstawia otwór w skale, wokół którego latają pszczoły i dwóch mężczyzn wspinających się tam po linie, najprawdopodobniej w celu zebrania miodu z tego prymitywnego ula. Produkty pszczele znano w starożytnym Rzymie i Grecji. Sam Wergiliusz w swej twórczości zamieszczał praktyczne rady  dotyczące tych właśnie produktów. Ojciec medycyny - Hipokrates leczył miodem rany i choroby wątroby. Starożytni Asyryjczycy i Egipcjanie znali przeciwbakteryjne właściwości miodu, wosku, bo grzebali w nich swoich zmarłych, a propolisem balsamowali zwłoki. Egipska królowa Kleopatra dla pielęgnacji urody kąpała się w oślim mleku i miodzie. W Polsce już w X wieku rozwinięte było bartnictwo - tak nazywano dawną formę leśnego pszczelarstwa polegająca na utrzymywaniu pszczół w barciach, czyli w wydrążonych i odpowiednio przygotowanych dziuplach w grubych drzewach leśnych. Podróżujący po państwie Mieszka I arabski kupiec Ibrahim Ibn Jakub napisał, że "Jest Polska kraina mlekiem i miodem płynąca", co świadczy o tym, że pszczelarstwo ma także w Polsce wielowiekową tradycję. Nie wiadomo, kiedy w Żegocinie zajęto się bartnictwem, ale pozyskiwanie miodu z pewnością ma także tutaj długoletnią tradycję, sięgającą z pewnością kilku wieków wstecz.

     Początek maja to okres wielu prac w pasiekach. Wykorzystując piękną pogodę na przełomie kwietnia i maja pszczelarze udali się do pasiek, których w okolicy nie brakuje. Zdecydowana większość z tutejszych pszczelarzy należy do Koła Pszczelarskiego w Żegocinie. Obecnie przewodniczy mu właściciel jednej z największych pasiek w Żegocinie - Stanisław Maurer. - Nasze koło istnieje już 35 lat i liczy obecnie ponad 60 członków, którzy gospodarują w około 2 tysiącach pszczelich pni. Ostatnia zima poczyniła w pasiekach duże straty. Są spore ubytki, a pszczoły są słabe. Trzeba teraz pracować nad doprowadzeniem rodzin do siły i odbudować pogłowie pszczele. Początek maja - to gospodarowanie w ulu. Dodaje się do ula plastry, w miarę potrzeb, aby jednak nie było ich za dużo. Nie wolno za bardzo oziębić gniazda, a temperatura musi tam być do 36 stopni Celsjusza - wyjaśnia, gdy odwiedzam go w przydomowej pasiece.

     Ale nie tylko sroga zima niszczy pasieki. Pszczołom zagraża także niewłaściwe stosowanie przez rolników środków chemicznych. Jeśli zaczną zwalczać chemicznie chwasty w okresie kwitnienia, będzie to dla pszczół wielka tragedia.  Trudno w tej powiedzieć, jaki będzie tegoroczny sezon. Ostatnie trzy lata były dosyć chude, miodu było więc mało. - Żyjemy jednak nadzieją, że przyroda nie znosi monotonii i jak jest źle, to sama próbuje nadrobić straty - mówi Stanisław Maurer. Pytany o politykę państwa wobec pszczelarzy odpowiada, że jest ona zła. - Nie mamy dopłat, a takie mają pszczelarze z pozostałych krajów Unii Europejskiej. Trochę próbowano nam to rekompensować tańszą ceną cukru, ale sprawa nie rozwija się nie po naszej myśli - tłumaczy szef koła żegocińskich pszczelarzy. 

Stanisław Maurer w przydomowej pasiece. Stanisław Gołąb podczas prac w swojej pasiece.

      Żegocińscy pszczelarze produkują miód, pyłek, propolis i w małych ilościach produkty uboczne takie jak: maść propolisowa, propolis z miodem. W Żegocinie raczej nie ma problemów ze pszczelich produktów, bo są one wysokiej jakości. Występuje tu bowiem tzw. spadź iglasta, dzięki której miody są bardzo poszukiwane, także za granicą: w Niemczech i Holandii. Osiągają przez to wysokie ceny. Jest jednak pewien problem, bo pośrednicy w tym handlu chcą na drobnych producentach zarobić drugie tyle. Mowa o dużych hurtownikach, którzy skupują miód i eksportują go potem za granicę. W eksporcie muszą być dokładne badania tego produktu, a jest to bardzo kosztowne i "mały" pszczelarz nie może sobie na nie pozwolić. Innym zagrożeniem i bardzo poważną konkurencją dla mało świadomych konsumentów jest tani miód z Chin, który często jest sprzedawany jako polski miód, a zawiera różne dodatki.

    Pytany o plany najbliższych działań żegocińskich pszczelarzy Stanisław Maurer odpowiada: - Obecnie chcemy troszkę rozreklamować nasze produkty i samo pszczelarstwo. Chcemy, aby więcej młodych ludzi próbowało gospodarzyć w pasiekach, bo Żegocina ma od lat wielkie tradycje pszczelarskie. Miód produkowało tu parę pokoleń pszczelarskich rodzin: Janiczków i Kusków z Żegociny, Dudziców z Bełdna. Turysta przybywający do Żegociny może kupić miód w sklepach spożywczych, ale zalecałbym kupować go bezpośrednio u właścicieli pasiek. Kupujemy wtedy towar z pierwszej ręki i taniej - bo bez pośredników. Chcielibyśmy, aby adresy i telefony kontaktowe do właścicieli pasiek były dostępne w Centrum Informacji CKSiT w Żegocinie oraz w serwisie internetowym gminy. Przymierzamy się także do wydrukowania ulotki o naszych pasiekach i naszej ofercie.

Z pasieki Bronisława Kuski roztacza się piękna panorama Żegociny. Fragment skansenu pszczelarskiego Zdzisława Janiczka z Żegociny.

    Jednym z miejsc w Żegocinie, gdzie można kupić różne wyroby pszczalarskie jest pasieka Zdzisława Janiczka z Żegociny - właściciela firmy handlowej "EkoTech" - Żegocina 140. Właściciel tej pasieki urządza też przy swoim domu mini skansen pszczelarski, w którym znajdują się bardzo ciekawe, unikatowe ule. Właściciel pasieki i mini skansenu pszelarskiego poleca, prócz miodu m. in. maść propolisową - tak bardzo przydatną przy leczeniu wielu chorób. Wstępując do niego można przy okazji zwiedzić ten ciekawy skansen, a od jego właściciela usłyszeć wiele ciekawostek związanych z pszczelarstwem. Skansen ten ma być rozbudowany. Plany są takie, aby tu właśnie rozpoczynała się "Żegocińska droga miodowa" - lokalny szlak turystyczny propagujący piękno tutejszej okolicy i żegocińskie pszczelarstwo. Jeśli uda się te plany zrealizować, Żegocina ma szansę stać się drugą Kamianną. Życzymy tego żegocińskim pszczelarzom i jednocześnie informujemy, że w naszym serwisie uruchomimy niebawem dział poświęcony tej problematyce. W Internecie istnieje już serwis internetowy jednej z żegocińskich pasiek. Pod adresem: http://www.republika.pl/pasieka_gol/ prezentuje się bowiem Pasieka Pszczela Stanisława Gołębia z Żegociny.

POLECAMY !

     Apiterapia to metoda polegająca na wykorzystaniu produktów pszczelich w lecznictwie. Zastosowanie tu mają produkty zebrane, przetworzone lub wydzielone przez pszczołę: pyłek kwiatowy /odnóża/ - produkt zebrany przez pszczoły; pierzga, miód, propolis - produkty zebrane i przetworzone przez pszczołę, mleczko, jad, wosk - produkty wydzielone przez pszczołę.

    Obszerne informacje znajdziecie tutaj: http://www.zielarnia.pl/art.php?tid=30 .

    Źródło: www.zielarnia.pl

[wstecz]