DOŻYNKOWE WIEŃCE 2004

     Co roku 15 sierpnia obchodzone jest Święto Matki Boskiej Zielnej - jak potocznie nazywana jest uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Święto obchodzone jest w kościele katolickim od V wieku i zalicza się do najstarszych swiąt maryjnych. Wg tradycji jest dziękczynieniem za zabrane plony. Tego dnia wierni przynoszą do kościołów bukiety złożóne ze zbóż, warzyw, owoców i kwiatów, a księża dokonują ich poświęcenia.

      W żegocińskim kościele parafialnym, podczas uroczystej sumy, ks. proboszcz Leszek Dudziak dokonał także poświęcenia wieńców przygotowanych przez parafian z Bełdna, Bytomska i Żegociny. Wszystkie prezentują się znakomicie, ale wierni szczególnie podziwiali wieniec przygotowany przez mieszkańców Bełdna. Ze starostami, którzy przynieśli te wieńce do żegocińskiej świątyni, ksiądz proboszcz spotkał sie zaraz po zakończeniu nabożeństwa. Zaprosił ich do udziału w ogólnopolskich dożynkach, które odbędą się w Częstochowie 5 września. Z najpiękniejszym i jednocześnie największym wieńcem z Bełdna może być jednak problem, bo trudno go będzie włożyć do autokaru. Udział żegocińskich wieńców w ogólnopolskim konkursie wieńców dożynkowych będzie dużym wyróżnieniem dla ich autorów i całej parafii.

Wieniec mieszkańców Bełdna. Wieniec mieszkańców Bytomska. Wieniec Żegociny.
Wieniec mieszkańców Bełdna. Wieniec mieszkańców Bytomska. Wieniec mieszkańców Żegociny.
Starostowie: Barbara Waligóra, Franciszka dziedzic,
Jerzy Bilski, Roman Adamczyk.
Starostowie: Bernadetta Dziedzic, Maria Banat,
Jan Krawczyk, Marek Kaczmarczyk.
Starostowie: Barbara Kmiecik, Maria Waligóra,
Wiesław Majerski, Kazimierz Zbyrowski.
Wieńce poświęcił Ks. Proboszcz Leszek Dudziak. Parafianie z podziwem oglądali wieńce dożynkowe.
Wieńce poświęcił Ks. Proboszcz Leszek Dudziak. Parafianie z podziwem oglądali wieńce dożynkowe.

     Poświęcenie wieńców zwykle kończy okres żniw. W tym roku są one jednak, z powodu deszczowej pogody, opóźnione o jakieś dwa, trzy tygodnie i nie wszystkie zboża zostały już zebrane. Na wielu polach widać jeszcze kopki skoszonego kosą lub kosiarką zboża, zwykle owsa. Nie na wszystkie pola dało się w tym roku wjechać kombajnami. W żegocińskim krajobrazie tradycyjnych "dziesiątek" - jak nazywa się kopki złożone zwykle z dziesięciu snopków zboża - jest coraz mniej i za kilka lat zaniknie umiejętność ścinania zboża kosą, robienia powrósła, wiązania snopków, stawiania dziesiątek, zwanych także czasem mendlami.

Mendle na Górczynie.

[wstecz]